czwartek, 15 grudnia 2016

Panika w przestworzach - sprawdzone triki na pokonanie strachu przed lataniem

Niektóre okresy w roku zmuszają nas do intensywniejszego niż na co dzień przemieszczania się z jednego miejsca w drugie. Do takich okresów należy bez wątpienia pora świąteczna, która skłania nas niejednokrotnie do podróży samolotem, celem przeżycia świąt w gronie rodzinnym. Lecz co jeśli lot samolotem kojarzy nam się z torturą i panicznym strachem? Jeśli traktujecie bilet samolotowy jak podpisany wyrok śmierci, a na myśl o zbliżającej się dacie wylotu serce podskakuje wam do gardła, to ten artykuł jest dla Was! Zapraszamy na pokład .

(Fot. KS)


JAK CHŁOP KROWIE NA ROWIE
Dla osoby, która panicznie boi się latania nie ma słów, które mogłyby ją uspokoić i dać poczucie całkowitego komfortu. Można tłumaczyć takiemu osobnikowi jak przysłowiowy "Chłop krowie na rowie" i wyciągać z rękawa coraz to nowe "przeciwstrachowe argumenty", jednak nic nie przekona go o tym, że powinien on wyluzować w przestworzach. Jak zatem radzić sobie ze strachem przed lataniem? Przeczytajcie nasze zestawienie kilku sprawdzonych trików na pokonanie strachu z głową w chmurach .

(Fot. KS)


[ 1 ] CO SIĘ ZOBACZYŁO JUŻ SIĘ NIE ODZOBACZY
Oj tak! Na krótko przed wyjazdem unikaj jak diabeł święconej wody wszelkiego rodzaju katastroficznych programów, filmów czy też artykułów, które w sposób szczegółowy opisują wypadki samolotowe. Takie traumatyczne doznania nastroją Cię negatywnie i utrwalą w myśli nieprzyjemne obrazy, które jak znamy życie, będziesz sobie przypominał w każdej minucie Twojej samolotowej podróży. Spasuj i zrelaksuj się, wybierając na przykład dobrą komedię .

[ 2 ] ZARWIJ NOCKĘ
Zarwij choćby częściowo noc poprzedzającą wylot. Jeśli boisz się, że zaśniesz, możesz przeznaczyć ją na szczegółowe pakowanie się w podróż. Dziwny sposób? Uwierz nam, po wejściu do samolotu nie będziesz w stanie myśleć o niczym innym jak o spaniu, a po Twojej głowie będzie krążyła tylko jedna myśl "Mam to gdzieś, róbcie ze mną co chcecie. Idę w kimono!" Z drugiej strony, nic tak nie ulula Cię do snu jak pędzący samolot! One mają w sobie coś z kołyski .

(Fot. KS)


[ 3 ] MULTUM MULTIMEDIÓW
Załaduj swoje ulubione multimedia. I tutaj wyższa szkoła lotu : dowiedz się, ile czasu będzie trwał Twój lot i postaraj się, aby łączny czas Twojej ulubionej muzyki trwał mniej więcej (lepiej więcej niż mniej) tyle, ile trwa lot. Powiedz sobie "Eureka! Jak to wszystko przesłucham to będzie oznaczało, że dotarłem na miejsce"! Wyselekcjonuj jedynie muzykę, która najlepiej wpływa na Twoje zmysły i przyprawia Cię o gęsią skórkę i pozostań na głodzie, tj. nie słuchaj jej już na dobry tydzień przed wylotem! Dzięki temu, jej ponowne odsłuchanie w samolocie sprawi, że wyda Ci się ona jeszcze bardziej unikalna i cool aniżeli w domowym zaciszu, a bliskość czegoś, co nastraja Cię pozytywnie uspokoi Cię w przestworzach. Podążaj taką samą drogą przy doborze filmów. Dodatkowy atut tej metody? Obecność słuchawek na uszach uchroni Cię przed wsłuchiwaniem się w dźwięki pochodzące z kabiny .

(Fot. KS)


[ 4 ] NUDA ZŁYM DORADCĄ
Wbij sobie do głowy jedno: w samolocie nie możesz się nudzić! Jeśli nie jesteś w stanie zasnąć, zajmij się czymś, co sprawia Ci przyjemność. Krzyżówki, gry, praca na komputerze - to wszystko pomoże Ci się skupić na czymś innym niż paraliżujący strach, nasłuchiwanie dźwięków i wymyślanie tragicznych scenariuszy lotniczych z Tobą w roli głównej .

[ 5 ] ROZMOWA CZYNI CUDA
Rozmawiaj z towarzyszami swojej podniebnej podróży. Podróżujesz sam? No problem! Zachęć osobę siedzącą obok Ciebie do rozmowy. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka Twój losowo wybrany partner podróży wygląda na nietykalskiego, zobaczysz że jak tylko rozpoczniesz dialog, jedno słowo będzie ciągnęło drugie i wywiąże się z tego całkiem przyjemna pogawędka. Wbrew pozorom ludzie w podróży uwielbiają nawiązywać nowe znajomości. Poruszaj jedynie te tematy, które interesują Cię najbardziej. Pochłonięty rozmową zdziwisz się, jak szybko może upływać czas w przestworzach.

(Fot. KS)


[ 6 ] WEWNĘTRZNY MONOLOG
Przyznajemy Ci rację: rozmowa z samym sobą to nie najlepszy objaw, lecz czy wiedziałeś, że WEWNĘTRZNA rozmowa z samym sobą może okazać się jednym z najlepszych sposobów na pokonanie strachu? Mów sobie w duszy: "Spokojnie (tu wstaw swoje imię), samolot to najbezpieczniejszy środek transportu. Przecież nie jestem największym pechowcem na świecie! Co mi to da, że będę się stresował? Rozwiążę coś swoim niepokojem? Naruszę tylko swoje zdrowie psychiczne i fizyczne!". No właśnie, czy wiedziałeś, że samolot uchodzi powszechnie za najbezpieczniejszy środek transportu? Naukowcy dowiedli, że istnieje większe prawdopodobieństwo upadku z łóżka na podłogę i utraty życia, aniżeli bycia pasażerem na pokładzie feralnego samolotu! Ponadto, zastanawiałeś się kiedyś, ile osób dziennie ginie na świecie np. w wypadkach samochodowych? Gdyby chciano mówić o wszystkich ofiarach wypadków drogowych, program telewizyjny składałby się tylko z dzienników informacyjnych. Celem porównania: ile razy słyszysz o wypadkach samolotowych? Sporadycznie, prawda? A gdy już coś się stanie, to taka wiadomość obiega cały świat ze względu na rzadkość występowania takich zdarzeń. Zaobserwuj choćby lotnisko z którego wylatujesz. Ileż tam ludzi, ile lotów na tablicy rozkładu! Teraz spróbuj objąć swoim rozumem cały świat, poszczególne kontynenty, kraje, miasta i zastanów się, ile lotów odbywa się codziennie na świecie! Statystyka wypadków lotniczych w porównaniu do wypadków drogowych jest o niebo mniej niepokojąca, więc dlaczego tak dużo osób cierpi na awiofobię? Pewnie dlatego, że to co wisi w powietrzu nas przeraża. Czujemy się niepewnie bez gruntu pod stopami, gdy jedynym co nas dzieli od niesamowitej przepaści jest kawałek blachy. Jeden z absurdów tego świata. Samochód uznawany jest za niebezpieczny mimo iż nie szarżuje w chmurach! Zatem czy naprawdę jest się czego obawiać w odniesieniu do samolotowej podróży? Ależ tak! Według statystyk powinieneś obawiać się tylko jednej rzeczy: jak bez szwanku dostać się na lotnisko !

[ 7 ] SZCZĘŚLIWI CZASU NIE LICZĄ
...nieszczęśliwi tym bardziej nie powinni . Schowaj zegarek do torby. Nerwowe spoglądanie na zegarek jest przywarą osób bojących się latać i nie nastraja pozytywnie. Jeśli się boisz, czas będzie dla Ciebie stał w miejscu, a Twój strach będzie się pogłębiał. Jeśli na Twoim personalnym, samolotowym monitorku wyświetlany jest czas pozostały do zakończenia podróży, wyłącz go lub włącz dostępne na nim multimedia. Spróbuj wytrzymać jak najdłużej nie spoglądając na zegarek. Gra z czasem może okazać się ciekawa! Po długim niespoglądaniu na godzinę sięgnij w końcu po zegarek i zobacz, ile czasu brakuje do końca lotu. Gwarantujemy, że miło się rozczarujesz!

(Fot. KS)


[ 8 ] WODA TWOIM PRZYJACIELEM
...bo proste rozwiązania są najlepsze. Pij dużo wody, unikając tym samym napojów wyskokowych lub pobudzających krążenie (kawa, napoje energetyczne), które mogłyby wywołać jeszcze większe zdenerwowanie. Prawidłowy poziom wody w organizmie wpłynie na Twoje lepsze samopoczucie i wywoła chęć pójścia do toalety. Świetny sposób na utratę poczucia czasu !

[ 9 ] WBIJ CIAŁO W FOTEL
Co to oznacza? Zrelaksuj swoje ciało tak, aby dopasowało się ono do kształtów fotela (pomińmy już fakt, że fotele samolotowe wygodą przypominają deskę do prasowania ). Nie siedź w sztywnej i wyprostowanej pozycji, lecz obniż się nieco pupą na fotelu. Głowę oprzyj obowiązkowo o zagłówek. Głowa latająca jak "Żyd po pustym sklepie" może wywołać oszołomienie, utratę równowagi, a tym samym wzmożyć Twój strach. Podczas startu i lądowania przyjmij wyżej opisaną pozycję (podczas lotu też nie zaszkodzi), trzymając się rączki fotela jak na poniższym zdjęciu. Układając ciało w takiej pozycji będziesz odczuwał mniejsze wibracje i ewentualne turbulencje. Ponadto, gdy pozostajesz w pozycji siedzącej nigdy nie rezygnuj z pasa! Poza fazami startu i lądowania możesz go jedynie lekko poluzować dla większego komfortu lotu, lecz nigdy z niego nie rezygnuj. Okaże się on wspaniałym amortyzatorem w przypadku niespodziewanych turbulencji! A jeśli Twoją jedyną zmorą są turbulencje, to pomyśl: czy jak jedziesz samochodem to nie odczuwasz wibracji i wstrząsów? Tak! Samolot ma więc takie same prawa . Głowa do góry: one zostały do tego przystosowane!

(Fot. KS)


[ 10 ] PLANUJ WYSKOKI DO TOALETY
Mało kto wie, że inteligentne i planowane wyskoki do toalety mogą zredukować strach przed lataniem. Zaplanuj wyjście do toalety, gdy nie widzisz wężowej kolejki (stanie w kolejce mogłoby spotęgować Twój strach), a przede wszystkim podczas spokojnej fazy lotu, nawet jeśli nie masz na to ochoty (gdy tylko znajdziesz się w toalecie to i ochota nadejdzie ). Przebywanie w pozycji stojącej podczas turbulencji sprawia, iż wstrząsy odczuwane są dwukrotnie! Jeśli turbulencje dorwą Cię w toalecie, gdy tylko to będzie możliwe, spokojnie wróć na swoje miejsce.

[ 11 ] BO MIEJSCE MA ZNACZENIE
Przeprowadź wywiad z samym sobą: lubisz spoglądać przez okienko samolotu, czy też bliskość "okna na świat" paraliżuje Cię całkowicie do tego stopnia, że musisz opuścić zasłonę? Odpowiedź jest bardzo ważna, ponieważ w zależności od niej decydujesz, czy stresować się mniej, czy więcej. Dla osób, które boją się jedynie turbulencji a nie latania, zalecane jest miejsce przy okienku. Spoglądanie przez okienko podczas turbulencji zmniejsza uczucie wstrząsów, gdyż nawiązujemy bezpośredni, wzrokowy kontakt z pozasamolotową rzeczywistością. Osobom, które boją się panicznie nie tylko turbulencji, lecz ogólnie latania, a na dodatek cierpią na lęk wysokości, gorąco zalecamy wybranie miejsca z dala od okienka.

(Fot. KS)


[ 12 ] MYŚL O PUNKCIE DOCELOWYM
Jeśli nie lecisz na pogrzeb (czarny humor ), myśl ciepło o punkcie docelowym. Większość podróży samolotowych wiąże się przecież z wakacjami lub rekreacją. Jeśli przemieszczasz się właśnie w takim celu, to zacznij myśleć o tym, co może Cię spotkać na miejscu, o rzeczach które zaplanowałeś zobaczyć i o tym jaki staniesz się fajowy w oczach znajomych jak tam w końcu dolecisz . Pomyśl sobie, że wielu ludzi chciałoby podróżować, lecz z różnych względów (czy to finansowych czy zdrowotnych) nie mają takiej możliwości. Pomyśl w końcu, że dotarcie do najbardziej kręcących lokalizacji możliwe jest jedynie samolotem, więc zamiast odczuwania strachu przed nim, powinieneś mu raczej podziękować za jego istnienie. Bo jeśli nie można pokonać wroga, to lepiej się z nim zaprzyjaźnić !

[ 13 ] ROZEJRZYJ SIĘ WOKÓŁ SIEBIE
Popatrz wokół. Dużo ludzi, co? Hej, otwórz oczy! Nie jesteś sam! Oprócz zwykłych pasażerów, na pokładzie znajduje się cały sztab wykwalifikowanych osób, które czuwają nad tym, aby nie działa Ci się krzywda. Stewardessy i kapitanowie samolotu to nie kamikadze. Ich błędne decyzje mogłyby pozbawić życia nie tylko Ciebie, lecz również ich samych. Oni zrobią wszystko, aby przetransportować Ciebie i siebie samych na miejsce, w stanie najwyższego komfortu!

(Fot. KS)


[ 14 ] PATRZ ZAŁODZE GŁĘBOKO W OCZY
Nic tak nie uspakaja zestresowanej osoby podróżującej samolotem jak obserwowanie załogi. Gdy dopadnie Cię sytuacja kryzysowa, patrz na stewardessy/stewardów i bierz z nich przykład. Jeśli oni są spokojni, to i Ty nie masz się czego obawiać. W przeciwieństwie do Ciebie, oni latają codziennie, znają zachowanie "żelaznego ptaka", a ich spokój świadczy tylko o tym, że nic poważnego się nie dzieje. Jeśli zżera Cię panika, nie wstydź się zadawać pytań: "Czy takie odgłosy są normalne", "Czy takie turbulencje zdarzają się często" itp. Oni Cię nie okłamią. Okłamując Ciebie okłamywaliby również siebie. W końcu jedziecie na tym samym wózku .

[ 15 ] ZAKRAPIANA PODRÓŻ
Próbowałeś już wszystkiego, ale nadal nie możesz się uspokoić? Spróbuj zażyć uspakajających kropelek na bazie ziół. Być może nie pomogą one całkowicie usunąć paraliżującej awiofobii, ale na pewno rozluźnią zesztywniałe ze strachu mięśnie i polepszą Twoje samopoczucie.

PRZYPADEK BEZNADZIEJNY
Jeśli wprowadzenie w życie powyższych punktów nie zredukowało nawet w najmniejszym stopniu stresu spowodowanego lataniem, to uśmiechnij się - należysz do grona przypadków beznadziejnych! Ale czekaj, czekaj...nie poddawaj się! W takiej sytuacji masz jeszcze 2 sposoby do wypróbowania. Ostatecznie możesz:

WZIĄĆ SPRAWY W SWOJE RĘCE...
Hmmm...Wątpimy, aby Twoi współtowarzysze podróży byli zadowoleni, dlatego też lepiej pozostawić stery bardziej doświadczonym osobom .

(Fot. KS)


...LUB ZACZĄĆ SIĘ MODLIĆ
O tak! To chyba najlepsze rozwiązanie spraw beznadziejnych. Bo modlitwy nie odmawia się nikomu. Dlatego też, po upewnieniu się że już nic a nic na Ciebie nie działa, w duszy odmawiaj następującą modlitwę: "Kochany (tu wstaw nazwę bóstwa w które wierzysz), spraw abym doleciał na miejsce w jednym kawałku. Z góry dziękuję!" No tak. Z GÓRY. W dosłownym znaczeniu tego słowa .

(Fot. KS)




Spodobał Ci się ten wpis? Polub go na Facebooku!