sobota, 16 lipca 2016

Zakazy z życia wzięte - no parking made in China

Każdy kto choć raz był w Chinach może potwierdzić, że jest to bardzo oryginalny kraj, którego wyjątkowość przejawia się nie tylko w stylu bycia chińskiej ludności, charakterystycznych budowlach czy lokalnych potrawach, lecz również w wielu innych sferach życiowych. Weźmy na przykład pod lupę chińskie pismo. Jego nietypowość polegająca na przedstawianiu poszczególnych wyrazów w formie rysunkowej sprawia, iż w miejscach o "wysokim stężeniu" turystów tłumaczenie wszelkich napisów na język angielski jest po prostu niezbędne.

(Fot. KS)


Dla typowego Europejczyka określenie "Made in China" świadczy o niskiej jakości danego produktu. I choć chciałoby się przejść obojętnie obok utartych stereotypów, to wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują na to, że w legendach dotyczących chińskiej jakości drzemie trochę prawdy. Na dobry początek spróbujmy przeanalizować znaki na ziemi...

No parking made in China (Fot. KS)


...a dokładniej tłumaczenie na język angielski popularnego we wszystkich krajach planety ziemia zakazu parkowania. Cóż, symbol graficzny nie pozostawia wątpliwości: nie chodzi tu o nic innego jak o zakaz parkowania! Po ujrzeniu owego znaku zastanawiałyśmy się, czy aby na pewno nie myli nas wzrok i probowałyśmy za wszelką cenę znaleźć racjonalne wytłumaczenie napisu "NO PARKINO" stanowiącego angielskie tłumaczenie zakazu parkowania. W naszej głowie roiło się od przeróżnych idei (próbowałyśmy nawet wmówić sobie, że tłumaczenie nie dotyczy języka angielskiego, a sam napis jest jakimś skrótem reprezentującym dwa odrębne słowa). Po minucie głębokiej zadumy doszłyśmy jednak do wniosku, ze owy zakaz może być interpretowany w jednoznaczny sposób. Z punktu widzenia dwóch tłumaczek freelance zastanawiamy się tylko, jak można popełnić błąd w tłumaczeniu dwóch prostych słów . Gdyby ktoś miał jednak wątpliwości, w Chinach najlepiej pozostawać w ciągłym ruchu i lepiej "NO PARKINO" . Pozdrawiamy wszystkie osoby stojące obecnie przy tym samym zakazie z przekręconą ze zdziwienia głową .



Spodobał Ci się ten wpis? Polub go na Facebooku!