środa, 30 listopada 2016

Constellation Road - gdzie wszystko się skończyło

Przemierzając świat coraz częściej zdarza nam się wpaść na pomysł odwiedzania nietypowych miejsc. Takich, które przyprawiają o gęsią skórkę, mimo iż nie są popularne i masowo zwiedzane przez turystów oraz takich, które nie mogą poszczycić się nazwą kojarzoną przez każdego człowieka, choć kryją w sobie prawdziwą historię, którą warto opowiedzieć. Właśnie dlatego odwiedziłyśmy amerykańską Constellation Road.

(Fot. KS)


ZWYCZAJNA NIEZWYCZAJNA CONSTELLATION ROAD
Constellation Road w miejscowości Valencia to ulica, która nie przynosi na myśl żadnych skojarzeń. Mało kto jednak wie, że ta na pozór zwyczajna, kalifornijska droga jest świadkiem niezwykłej i smutnej historii. To tutaj, 30 listopada 2013 roku wyzionął ducha popularny, hollywoodzki aktor, Paul Walker. Dziś mijają dokładnie 3 lata od jego tragicznej śmierci.

Paul Walker


DOCIERAMY NA MIEJSCE
Niepozorne okolice tego miejsca na pierwszy rzut oka zdają się nie pamiętać drastycznego wydarzenia. Jedynie biały, charakterystyczny budynek widoczny już z oddali informuje nas o tym, że dotarłyśmy na miejsce. Jest on jednym z nielicznych "świadków" tragicznej śmierci aktora "Szybcy i wściekli".

(Fot. KS)


(Fot. KS)


Słowo kluczowe - "szybkość". Słowo o dwóch twarzach. Z jednej strony główna cecha filmu, dzięki któremu Paul Walker stał się idolem młodzieży, z drugiej strony synonim słowa "prędkość", cechy która zabiła Paula.

GDZIE WSZYSTKO SIĘ SKOŃCZYŁO
Okoliczności wypadku nie pozostawiły szans na przeżycie zarówno Paulowi jak i jego koledze i kierowcy czerwonego Porsche GT - Rogerowi Rodasowi: śmierć na miejscu po uderzeniu z ogromną prędkością w drzewo i lampę.

(Fot. KS)


(Fot. KS)


W jednym momencie skończyło się wszystko: kwitnąca kariera aktora oraz jego młode życie. Na pobliskiej lampie, będącej jednym z niewielu "świadków" całego wypadku, widnieją napisy wiernych fanów.

(Fot. KS)


Thank you for everything (Dziękuję za wszystko), Forever in our hearts (Na zawsze w naszych sercach), I love you RIP Paul (Kocham Cię, Spoczywaj w pokoju Paul), Stay alive (Pozostań żywy), Race in paradise (Ścigaj się w raju), You leave a very big influence on my life (Pozostawiasz wielki wpływ na moje życie) - to tylko niektóre z licznych wyrazów uznania uwiecznionych przez zrozpaczonych fanów na kamiennym palu.

(Fot. KS)


(Fot. KS)


Nieopodal "świadek koronny" - niepozorny pień drzewa, o które roztrzaskał się samochód Paula. Kikut drzewa zdobią napisy, kwiaty oraz gadżety przyniesione przez wielbicieli, wśród których najbardziej wzruszającym okazują się być małe, zabawkowe samochodziki.

(Fot. KS)


(Fot. KS)


(Fot. KS)


MIEJSCE KULTU
Od momentu śmierci Paula Walkera, Constellation Road przeobraziła się ze zwyczajnej ulicy w prawdziwe miejsce kultu. I choć brak tu gigantycznych tłumów turystów odwiedzających to fatalne miejsce, to szacunek do tego miejsca oddawany jest niemal przez każdy przejeżdżający tamtędy samochód. Szacunek objawiający się charakterystycznymi manewrami, pozostawiającymi na asfalcie ślady kół, które zdobią go niczym wieczne graffiti.

(Fot. KS)


(Fot. KS)


PRZYDATNE INFORMACJE
Adres: 28385 Constellation Rd, Valencia, CA, United States
Dojazd: ok. 50 min z centrum Hollywood (38 mil ≈ 62 km)
Dla fanów Paula: przeczytaj również artykuł, w którym pisałyśmy o miejscu wiecznego spoczynku aktora [Klik]

TEORIE SPISKOWE
Wraz z upływem lat namnażają się teorie spiskowe dotyczące przyczyn śmierci aktora. A jest ich niemało. Najciekawsze z nich podtrzymują, że przyczyną śmierci Paula był perfekcyjnie zaplanowany zamach, natomiast zdaniem innych, Paul upozorował własną śmierć i nadal żyje z dala od zgiełku i natarczywych mediów. Trudno się dziwić - każdy sposób jest dobry, aby stłamsić brutalną rzeczywistość. Szczególnie wtedy, gdy umiera tak młody i uzdolniony aktor, który stracił życie wracając z imprezy charytatywnej. Prawdziwa ironia losu... :{ ♥ RIP Paul! ♥

(Fot. internet)


[ Moment tragedii ujęty przez kamery drogowe ]


[ Miejsce śmierci Paula Walkera sfilmowane przez nas ]




Spodobał Ci się ten wpis? Polub go na Facebooku!