sobota, 30 kwietnia 2016

Burj Khalifa - imponujący klejnot pustyni

Planując wakacyjny wyjazd większość turystów kieruje się popularnością danego kierunku w kraju swojego zamieszkania, jakością wypoczynku oraz ceną. Kierując się ostatnią z opcji, po dogłębnej refleksji niejednokrotnie można dojść do wniosku, że to nie my wybraliśmy kierunek turystyczny, lecz to on wybrał nas, a my tym samym staliśmy się niewolnikami niespełnionych marzeń podróżniczych. W naszym przypadku, dominującą cechą pomagającą nam w wyborze miejsca docelowego jest przedrostek NAJ, dlatego też słowa takie jak NAJpiękniejszy, NAJsławniejszy, NAJszybszy, NAJwiększy, NAJwyższy, NAJdłuższy itp. stanowią dla nas całkowite wyzwanie i mobilizują do odkrywania miejsc z pierwszych stron katalogów turystycznych. W dzisiejszym poście przyjrzymy się dokładniej słowu NAJWYŻSZY, a wraz z nim najwyższemu budynkowi świata o budzącej respekt nazwie Burj Khalifa. Odkryjcie go razem z nami!

U stóp giganta (Fot. KS)


NASZA WYSOKOŚĆ BURJ KHALIFA - PO TRUPACH DO CELU
Analizując świat bogactwa i przepychu Emiratów Arabskich, nasuwa się jedno zasadnicze pytanie: "Jak oni to robią"?! Już samo wybudowanie ogromnych, ociekających złotem metropolii w centrum nicości graniczy z cudem, dlatego też wzniesienie najwyższej budowli na świecie w sercu pustyni zasługuje na podwójny poklask ziemskiej publiczności. Jak widać, dla arabskiego narodu nie ma rzeczy niemożliwych. No bo jak nazwać wybudowanie 828 metrowego budynku na pustyni, w przerażająco piekielnych warunkach atmosferycznych? Któż inny jak nie oni pozbywa się konkurencji w iście zawrotnym tempie? Nie jest sekretem, że celem Arabów od samego początku było zabłyśnięcie w rekordowych rankingach i tak początkowy projekt Burj Khalifa, zakładający wysokość 560 metrów, został zmodyfikowany aż dwukrotnie, podnosząc budynek najpierw na wysokość 650 metrów, a sukcesywnie na imponujące 705 metrów. Ostateczny wygląd konstrukcji nie był jednak zbyt satysfakcjonujący dla jej kreatorów, którzy w celu nadania bardziej smukłej aparycji postanowili zwiększyć wysokość wieżowca o dodatkowe 123 metry, nadając mu tym samym docelową wysokość 828 metrów. Ot tak, bułka z masłem, ku pokrzepieniu serc gniewnej konkurencji . Osiągając wysokość 828 metrów, Burj Khalifa zyskał tytuł najwyższej budowli wolnostojącej, detronizując kanadyjską CN Tower oraz tytuł najwyższego wieżowca na świecie, pozostawiając za plecami tajwański Taipei 101. Ach ta arabska ambicja!

OKO W OKO Z GIGANTEM
Teraz trochę o wyglądzie zewnętrznym. Panuje przeświadczenie, iż zewnętrzny wygląd wieżowca, jego ozdoby i ornamenty nawiązują do architektury islamu oraz do kwiatu pustyni, ze względu na jego wielowarstwową strukturę. Faktycznie, budowla składa się z centralnego rdzenia oraz bocznych wypustek, zmniejszających się w miarę wzrostu wysokości wieżowca. Szczyt giganta zdobi smukła iglica, co w całości nadaje konstrukcji smukłości oraz niepowtarzalności. Nasze skojarzenie co do wyglądu? Damy się ponieść fantazji - choinka lub ołówek automatyczny .

Burj Khalifa od stóp do głów (Fot. KS)


(Fot. KS)


(Fot. KS)


(Fot. KS)


Główną atrakcję Dubaju widać prawie z każdej części miasta. Hmmm...co powiecie na kąpiel w absurdalnie ciepłym morzu z widokiem na najwyższą konstrukcję stworzoną przez człowieka?

(Fot. KS)


NIE SAMA SZATA ZDOBI BURJ KHALIFA - NAJWYŻSZY CZAS WEJŚĆ NA "AT THE TOP"
Burj Khalifa to nie tylko zewnętrzna, gigantyczna aparycja. Aby nie "osądzać książki po okładce" (jak mawiają Anglicy), należy zajrzeć wgłąb jego "ciała". I tu rodzi się pytanie: Jak tam wejść? Nic bardziej prostego: wystarczy dotrzeć do największego (tak dla odmiany) centrum handlowego na świecie "The Dubai Mall", aby móc zobaczyć największy wieżowiec świata od wewnątrz. Atrakcja nazywana jest mianem "At the top, Burj Khalifa". Podążajcie więc za takim napisem .

(Fot. KS)


Dostęp do atrakcji możliwy jest z najniższego piętra Dubai Mall. Tam również znajdują się kasy biletowe. Trasa wiodąca do windy transportującej turystów na platformę widokową usiana jest licznymi ciekawostkami, rekordowymi podsumowaniami "kompromitującymi" inne wieżowce światowej sławy i modelami demonstracyjnymi, uwidoczniającymi potęgę Burj Khalifa oraz jego masakrującą przewagę nad konkurentami.

(Fot. KS)


Najwyższy spośród wysokich (Fot. KS)


Zestawienie najwyższych konstrukcji (Fot. KS)


Na honorowym miejscu nie mogło zabraknąć portretu inicjatora budowy najwyższego budynku na świecie, arabskiego szejka i emira Dubaju - Mohammeda bin Rashida Al Maktouma.

(Fot. KS)


BURJ KHALIFA W LICZBACH
Nie bądźmy powierzchowni: Burj Khalifa to nie tylko 828 metrów "żelastwa" ze spiczastym czubkiem. Za budowlą kryją się czyste fakty i podsumowania matematyczne, w obliczu których nie można pozostać obojętnym.

(Fot. KS)


Oto niektóre z nich:
♥ 10m/s (prędkość z jaką poruszają się windy, będące jednymi z najszybszych wind na świecie)
♥ 57 (ilość wind w budynku)
♥ 95 km (maksymalna odległość, z której można zobaczyć czubek wieżowca)
♥ 198 km/h (prędkość wiatru odczuwana na szczycie wieżowca)
♥ 200+ (ilość pięter w budynku)
♥ 12 000 (ilość pracowników 80 różnych narodowości, pracujących nad budową w szczytowym okresie konstrukcji)
♥ 28 601 (ilość szklanych paneli pokrywających konstrukcję)
♥ 500 000 ton (ciężar pustego budynku)

WINDĄ DO NIEBA
Transport na platformę widokową zapewnia komfortowa winda.
"A teraz wdrapię się na szczyt iglicy i pomacham moim znajomym z Polski, a nuż mnie zobaczą " - myśli niejedna osoba odkrywająca po raz pierwszy oblicza Burj Khalifa. Niezłe rozczarowanie i gorycz w ustach, gdyż winda dowozi turystów jedynie na 124 piętro wieżowca (tj. na wysokość 452 metrów), co może okazać się troszkę skąpym krokiem ze strony Arabów, biorąc pod uwagę całkowitą wysokość konstrukcji (dla przypomnienia 828m). Warto jednak podkreślić, że podróż na 124 piętro odbywa się błyskawicznie i w towarzystwie lekko rozbrzmiewających, sensualnych arabskich rytmów.

(Fot. KS)


Tuż po wyjściu z windy trudno nie zauważyć ściany z informacją o wysokości na której się znajdujemy oraz certyfikatów uznania dla najwyższego budynku na świecie.

(Fot. KS)


(Fot. KS)


Na tarasie widokowym można cieszyć się 360° widokiem na roztaczającą się panoramę.

Platforma widokowa (Fot. KS)


Z wysokości 452 metrów można podziwiać inne wieżowce (a raczej ich dachy), które w obliczu kolosa jakim jest Burj Khalifa wydają się być pionkami na planszy do gry.

(Fot. KS)


(Fot. KS)


Z takiej wysokości Dubaj jawi się niczym makieta wielkiej metropolii.

(Fot. KS)


(Fot. KS)


(Fot. KS)


DUŻA RZECZ, A NIE WSZYSTKICH DO KOŃCA CIESZY
Patrząc na Burj Khalifa zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz, można by dojść do wniosku, że mamy do czynienia z absolutnie idealnym wytworem ludzkim. Jak to jednak w życiu bywa, nie ma rzeczy idealnych. Aby tego dowieść, przedstawiamy Wam 3 rzeczy, które pozostawiły w nas niedosyt, a nawet można by zaryzykować słowo "rozczarowały" w Burj Khalifa:

Atrakcja "At the top, Burj Khalifa" dla zwykłych śmiertelników oferuje widok jedynie ze 124 piętra, co rujnuje utopijną ideę "spaceru w chmurach".
Niezależnie od pory roku (pomińmy fakt, że w Dubaju jest zawsze gorąco) niebo nigdy nie przybiera koloru niebieskiego. Sprawia to, że Burj Khalifa zatopiony jest w szarości, jakby pochłonięty przez mgłę, co naszym zdaniem odbiera mu naturalny blask oraz możliwość zrobienia zdjęcia na tle błękitnego nieba. Szkoda, bo zdjęcie Burj Khalifa na tle idealnie niebieskiego nieba z białymi obłoczkami mogłoby okazać się arcydziełem!
Zwężająca się w miarę wzrostu wysokości konstrukcja sprawia, że stojąc u stóp Burj Khalifa co prawda widzimy jego ogrom, lecz w głębi duszy zastanawiamy się, czy aby na pewno stoimy przed najwyższym budynkiem świata (do nas przemawiała bardziej potęga malezyjskich wież Petronas Towers).

No cóż, duża rzecz nie zawsze wszystkich cieszy. Lecz czym jest nasze niezadowolenie w porównaniu z niezaspokojoną ambicją innych krajów, dążących do zdetronizowania potężnego kolosa? Choć Burj Khalifa dzierży berło najwyższego z najwyższych dopiero od 2010 roku, to nie brakuje mu dzielnych konkurentów. Krążą pogłoski, że chińscy konstruktorzy mają w planach zdetronizowanie arabskiego giganta. Jak będzie naprawdę czas pokaże. Jedno jest pewne - nie można lekceważyć narodu chińskiego. Mowa przecież o najludniejszym kraju z daleko posuniętą technologią, gdzie prace budowlane wrą nawet nocą (zaobserwowane na własne oczy), a nowe wieżowce oddawane są do użytku w zawrotnym tempie. Rywalizacja może okazać się bardzo interesująca. Cokolwiek by się nie wydarzyło...uderz w stół, a arabska ambicja się odezwie!

KLEJNOT PUSTYNI
Burj Khalifa, w zaledwie kilka lat od oddania do użytku zyskał miano skarbu nowoczesnego świata i każdego roku przyciąga niezliczoną ilość turystów ze wszystkich części świata. Inaugurowany 4 stycznia 2010 roku, jest najlepszym przykładem na to, że dobry towar nie potrzebuje inwazyjnej reklamy oraz na to, że można zająć honorowe miejsce w historii w bardzo krótkim odstępie czasu. Przepych przyciąga jak magnes i budzi szacunek. No właśnie...PRZEPYCH...nic nie definiuje tego słowa lepiej od poniższego filmiku z inauguracji Burj Khalifa.


Burj Khalifa jest jednym z najcenniejszych klejnotów Emiratów i powodem do niekończącej się dumy. I choć w większości rekordowych zapisków "najstarszy" jest synonimem słowa "najlepszy" i "najcenniejszy", w obliczu nowoczesnej technologii powyższa reguła wydaje się nie mieć sensu. Futurystyczne spojrzenie na świat skłania mocarzy naszego globu do wznoszenia bardziej skomplikowanych i rekordowych struktur. No cóż - bogaty człowiek to MOŻE . Dla takich ludzi nie ma rzeczy niemożliwych. Wygląda na to, że arabski szejk Mohammed bin Rashid Al Maktoum wiedział o tym dobrze, wypowiadając poniższe słowa:

The word impossible is not in the leaders' dictionaries. No matter how big the challenges, strong faith, determination and resolve will overcome them. (Słowo "niemożliwe" nie istnieje w słownikach przywódców. Bez względu na to jak duże są wyzwania, silna wiara, determinacja i stanowczość mogą im sprostać".)

Pozwolimy sobie wtrącić nasze pięć groszy...szejkowi "zapomniało się" chyba o jednym szczególe - przydałyby się jeszcze ewentualnie pieniążki . Duuużo pieniążków .



Spodobał Ci się ten wpis? Polub go na Facebooku!