czwartek, 16 maja 2019

Avengers: świat superbohaterów na wyciągnięcie nogi...i to we Włoszech!

Ponad 60 milionowy zarobek już w pierwszym dniu premiery, rekordowo przychylne recenzje rozwodzące się nad aranżacją filmu i zagorzali fani udający się do kina po kilka razy: to tylko niektóre, szaleńcze "skutki uboczne" przyjścia na świat nowej amerykańskiej produkcji "Avengers: Koniec gry" ("Avengers: Endgame"). Debiutująca na dużych ekranach od 26 kwietnia 2019 roku czwarta część Avengers od początku spotkała się z dużą sympatią widzów. Jednak opisywanie tego filmu to nie nasza działka. Tym wpisem chcemy przekazać Wam coś innego. I to nie o czwartej, lecz o drugiej części tego filmu. Jesteś fanem kultowych filmów o Avengersach? W takim razie nie możesz tego nie przeczytać!

(Fot. KS)


ŻE CO?
Tę bardzo ważną informację dla wszystkich osób wielbiących filmy o Avengersach przekażemy z użyciem niezapominajki - zielonej karteczki post-it:

Niektóre sceny do drugiej części "Avengers 2: Czas Ultrona" ("Avengers: Age of Ultron") były kręcone w Dolinie Aosty we Włoszech! 
Na co czekasz! 
Jedź tam!

Nie jesteś fanem serii filmów o superbohaterach? Nic nie szkodzi... My również nie jesteśmy amantkami gatunku, jednak nic nas nie powstrzymało przed tym, aby tam pojechać i zasmakować Hollywood, jednocześnie nie ruszając tyłków z Europy. Jedź tam tak jak my z czystej ciekawości i z samej chęci znalezienia się w miejscu uwiecznionym w Hollywoodzkim filmie.

(Fot. internet)


IKONICZNA TWIERDZA FORTE DI BARD W DOLINIE AOSTY
Starożytna twierdza Forte di Bard w Dolinie Aosty - to właśnie tutaj 22 marca 2014 roku przeniosła się produkcja drugiej części Avengersów i to tutaj zostały nakręcone sceny z udziałem takich bohaterów Avengers jak Hawkeye (Jeremy Renner), Czarna Wdowa (Scarlett Johansson), Quicksilver (Aaron Taylor-Johnson) i Scarlet (Elizabeth Olsen). Film rozpoczyna się widokiem pokrytych śniegiem gór i lasów, gdzie Mściciele przygotowują się do ataku na znajdującą się na skalistym wzgórzu twierdzę Hydry i gdzie Ultron planuje zniszczenie ziemi. Producentowi filmu tak spodobała się Dolina Aosty, że postanowił osadzić niektóre sceny właśnie tutaj, w ikonicznej twierdzy zbudowanej przez Dynastię Sabaudzką, w jeszcze bardziej ikonicznym regionie Włoch - Dolinie Aosty (Valle d'Aosta). Niezła reklama i promocja regionu. Nie ma co .

(Fot. KS)


CO TAM ROBIĆ?
Odpowiedź na powyższe pytanie brzmi: po prostu być! Na dobry początek zostań superbohaterem i wjedź jedną z trzech wind panoramicznych na sam szczyt twierdzy...i powiemy Ci więcej - to wszystko zupełnie za darmo!

(Fot. KS)


Ok, być może wygląda jak wyciąg do gnoju , ale przynajmniej przetransportuje Cię ona w szybkim tempie na najwyższy punkt fortecy (obejrzyj materiał filmowy z wjazdu windą, znajdujący się na końcu tego wpisu). Obserwuj z wysokości obłędne odcienie zieleni, otaczające Cię góry i poczuj się jak bohater amerykańskiej produkcji.

(Fot. KS)


(Fot. KS)


(Fot. KS)


(Fot. KS)


(Fot. KS)


A jeśli już koniecznie chcesz za coś zapłacić to podpowiadamy, że twierdza mieści w swoim wnętrzu przeróżne płatne wystawy i muzeum. Idź i sam zobacz! Znudziło Ci się odkrywanie twierdzy? Nie zapomnij przejść się wąskimi uliczkami górskiej wioseczki Borgo di Bard. Uliczkami, które również pamiętają nalot amerykańskich superbohaterów . Ta magiczna wioseczka według portalu skyscanner.com weszła do czołówki 20 najpiękniejszych, starożytnych wioseczek we Włoszech (ranking z 2014 roku)!

(Fot. KS)


(Fot. KS)


TYM ŻYŁA CAŁA DOLINA
Ach, co to było za wydarzenie! Hotelarze, sklepikarze i kto żyw zacierali ręce na szybki zarobek. Trudno się im dziwić, bo Dolina Aosty musiała przygotować się na istny amerykański nalot w postaci około 1000 członków ekipy filmu! Dodatkowo, na miejscu odbył się casting dla lokalnych mieszkańców, mający na celu wcielenie do scen filmowych tymczasowych "aktorów". Niezły kocioł!

(Fot. internet)


JAK TU DOTRZEĆ
Najlepiej samochodem. Oto dokładny adres:

Forte di Bard
Via Vittorio Emanuele II, 85, Bard, Aosta

U stop fortecy znajduje się płatny parking wielopoziomowy (dzienny koszt bez ograniczeń to 4 euro w sobotę, niedzielę i święta oraz 3 euro w pozostałe dni), który może pomieścić 113 aut. Gdy brak na nim miejsca (w momentach masowego napływu osób), do dyspozycji zwiedzających dostępny jest bezpłatny transfer z i do głównych parkingów (Parcheggio Liéron, Parcheggio San Giovanni, Parcheggio Viadotto) usytuowanych w pobliżu fortecy.

Jeśli zdecydujesz się na pociąg, najlepiej wsiąść w pojazd szynowy na trasie Torino-Aosta i wysiąść na jednej z najbliższych, głównych stacji kolejowych: Pont-Saint-Martin lub Verrès. Osoby przyjeżdżające pociągiem do Valle Aosta z innego kierunku powinny mieć na uwadze stację Hône-Bard, oddaloną od fortecy o 600 metrów.

Najbliższe lotnisko to Torino-Caselle, oddalone od Forte di Bard o około 70 km, jeśli jednak planujesz rozszerzone zwiedzanie Włoch wraz z wynajęciem samochodu, możesz wylądować również na jednym z lotnisk w Mediolanie (Milano).

DODATKOWE INFORMACJE
  Godziny otwarcia:
→ poniedziałek: zamknięte
→ wtorek - piątek: 10:00-18:00
→ sobota - niedziela: 10:00-19:00

Na szczycie fortecy dostępny jest bar
Forte di Bard zapewnia dostęp do wszystkich poziomów dla wózków inwalidzkich oraz wózków dziecięcych, dzięki obecności wind i podjazdów.

EUROPEJSKIE HOLLYWOOD NA WYCIĄGNIĘCIE NOGI
Okazuje się, że w Forte di Bard można spędzić całkiem przyjemne popołudnie. Mamy nadzieję, że tym wpisem choć troszkę zainspirowałyśmy Was do odwiedzenia tej pięknej włoskiej "krainy", jaką jest Dolina Aosty. Bo jeśli dobrze pomyśleć, ten włoski plener filmu o Avengersach znajduje się tak niedaleko Polski! Dosłownie na wyciągnięcie ręki. Chciaż w naszym przypadku, biorąc pod uwagę nasze ciągotki do fotografowania swoich stóp gdziekolwiek nie jedziemy, może odpowiednim zwrotem byłoby "na wyciągnięcie nogi"? Zwał jak zwał: jak wyciągnąć nogi to wiedzieć gdzie. Wpadajcie i Wy! Wyciągnijcie nogi i sfotografujcie swoje stopy w miejscu, które stało się ikoną drugiej części filmu o amerykańskich superbohaterach. Wpadajcie, bo rzadko przytrafia się, że Hollywood macie na wyciągnięcie kopytek .

(Fot. KS)






Spodobał Ci się ten wpis? Polub go na Facebooku!