Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań, co za radość gdy saniami można jechać w dal... Świąteczny czas, magiczny okres w roku. To właśnie w takich chwilach najczęściej załapujemy rozkminę związaną z naszym podróżniczym stylem bycia. Rok: 2016, Miesiąc: sierpień, Lokalizacja: amerykański stan Nebraska. Przechadzamy się ulicami małej amerykańskiej miejscowości, gdy nagle zza rogu wyjeżdża nikt inny jak... ŚWIĘTY MIKOŁAJ! |
(Fot. KS) |
Nie, to nie żarty! Ameryka to jedna wielka niespodzianka. Tam, jak rzekł Pawlak w "Kochaj albo rzuć", "i pszczoły sto razy większe"! Bo w USA efekt zaskoczenia może dopaść Cię dosłownie wszędzie... Zatem Lejdys end Dżentylmen, przed Wami amerykański Santa Claus:
(Fot. KS) |
Spoglądając na powyższe zdjęcie i porównując je ze schematem tradycyjnego Świętego Mikołaja jaki wszyscy znamy, można śmiało zagrać w grę "Znajdź 10 różnic". Bo ani tu nie pada śnieg ani nie dzwonią dzwonki sań (no może raczej klakson motoru). Najważniejsze się jednak zgadza: jest brodaty pan z brzuszkiem, ubrany w czerwone wdzianko. Jest też i zaprzęg, więc nie będziemy się czepiać szczegółów ツツ.
A co zrobić, żeby spotkać takiego wykręta? Nie jesteśmy nikim, aby Ciebie pouczać: ani nauczycielem, ani politykiem, ani żadnym weteranem wojennym. Lecz jeśli możemy dać Ci jakąś radę, to będzie ona brzmiała tak:
Podróżuj. Twórz wspomnienia. Twórz przygody. Bo gwarantujemy Ci, że mając 85 lat i leżąc na łożu śmierci nie będziesz myślał o wspaniałym samochodzie, który kiedyś kupiłeś, albo o dwudziestu parach designerskich butów, które nabyłeś. Ale będziesz wspominał czas, który przeżywałeś w swoim ulubionym mieście. Noc kiedy się zakochałeś pod niebem pełnym gwiazd. I będziesz wspominał wszystkich wspaniałych ludzi, których spotkałeś na swej drodze. Będziesz wspominał te chwile, kiedy naprawdę czułeś, że żyjesz. I u kresu życia, te wspomnienia będą jedynym wartościowym dobytkiem, który posiadasz.
I to się sprawdza, bo jak sami widzicie, mamy już na swoim koncie spotkanie z samym Świętym Mikołajem ツツ. Miejmy nadzieję, że przed nami inne, równie emocjonujące spotkania. A póki co, życzymy Wam:
ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ORAZ BOGATEGO MIKOŁAJA... (oczywiście na Harleju ツツ).
♥ Spodobał Ci się ten wpis? Polub go na Facebooku! ♥